aktywny user
mnb wkurzał mnie po prostu monet zdobycia jednej monety D:.
Offline
Cóż, to zupełnie inny Ray
Zmieniony styl, koncept i ogólne wprowadzenie nowych graczy w tę serię bez kontynuacji poprzednich części
Pamiętaliśmy takiego Ancela:
Mamy takiego:
Wątpię jednak, by była to jego wina. To raczej nacisk UbiSoftu na grę typowo dla dzieci, ale "na czasie", czyli coś na wzór popularnych indie.
Takie gry osiągają dzisiaj sukces (patrz: Super Meat Boy, Braid), chodziło raczej o kasę i nowych fanów
Co nie zmiana faktu, że Ancel starał się jak mógł, żeby gra przypominała poprzedniczki, wprowadzając znane lokacje, postaci, lumsy itp.
Przynajmniej mamy klimat, ale kto tam wie... Może jak będziemy starsi, siedząc z rodziną przed kominkiem wyczytamy w gazecie: "Powstanie nowy Rayman w klimacie i 3wymiarze znanym z 2. i 3. części"
Offline
Admin, którego nigdy nie ma
Jak dla mnie gra wcale się na gorsze nie zmieniła, a ekipa Ancela od dawna planowała właśnie takie coś - i właściwie sukces finansowy nie był pewny, to był bardziej test, czy taka gra ma dziś szanse.
Każdy może mieć swoje zdanie, ja ją uwielbiam
Offline
Przesadzacie, ja zgadzam się z Rafitem - najlepszy Rayman od czasów dwójki. Nie zauważyłem specjalnie zmiany konceptu, Raymana w 2D już mieliśmy, co nie? Boli mnie tylko ten fabularny "nowy początek", ale i tak gra jest genialna.
chociaż obawy mam co do Legends
Offline
Ano mogę. Spodziewałem się czegoś na miarę dwójki albo trójki (która jest moją ulubioną częścią). Nie przeszkadza mi 2D, dla mnie w grze liczy się przede wszystkim fabuła. Z resztą, była to gra dość wyczekiwana, czekając na nowego Raymana czułem się tak jak wtedy, kiedy świat czekał na Mafię II albo GTA IV. A co dostaję? Grę na poziomie Mario (nie żebym się Mario czepiał, kiedyś się dużo czasu spędzało przy pegazusie i Mario, ale porównując do Raymana 2/3... chyba widać różnicę), która praktycznie nie ma fabuły, poziomy są praktycznie takie same a jedynym urozmaiceniem jest latanie na owadzie. Na plus zdecydowanie zasługuje grafika, jest naprawdę ładna. To jest gra na parę godzin, a później ta monotonia po prostu odpycha.
Offline
Co do fabuły, cóż... prawda. Raczej również jestem zdania że dobra fabuła może uratować kiepski gameplay, a nie odwrotnie ale przy Raymanie wygrał sentyment
Chociaż ogólnie, z wyciekniętych scenariuszy wynika, że było lepiej, tylko sporo powycinano, żeby trafić do szerszej publiki - historia ma o wiele więcej sensu po zapoznaniu się z tymi "danymi".
(I przy okazji - nie mów mi że trójka miała jakąś oskarową fabułę, czy coś xD)
Mimo wszystko jednak gierka przekonała mnie do siebie muzyką, i właśnie gameplayem, o dziwo. Jako fanu Meat Boya podobało mi się szybsze, momentami praktycznie właśnie "mitbojowe" tempo rozgrywki (chociaż fakt faktem mogłoby być nieco dłużej i trudniej) Braku zróżnicowania nie zauważyłem specjalnie, może właśnie dlatego że gra była nieco krótka. I nie porównuj mi RO do tego frajerskiego hydraulika, tam to masz dopiero brak fabuły/zróżnicowania (Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej gry, nigdy. Przecież wtedy było tyle lepszych platformówek.)
Mimo wszystko to najlepszy Rayman od czasów 2, moim zdaniem (którego nikomu nie narzucam, bla bla bla).
(Tak przy okazji, Mafia II to był totalny zawód )
Offline
Admin, którego nigdy nie ma
Według mnie gra ma tyle urozmaiceń, że każdy etap jest inny - nie nudziłem się ani chwili przechodząc niektóre poziomy po kilka razy
Offline
Admin, którego nigdy nie ma
<wspomina nabijanie wszystkich czasów na puchar i wyników na medal>
Kurcze, szkoda, że nie mogłem już do was dołączyć
Offline
mnbvcxz11 napisał:
Co do fabuły, cóż... prawda. Raczej również jestem zdania że dobra fabuła może uratować kiepski gameplay, a nie odwrotnie ale przy Raymanie wygrał sentyment
Chociaż ogólnie, z wyciekniętych scenariuszy wynika, że było lepiej, tylko sporo powycinano, żeby trafić do szerszej publiki - historia ma o wiele więcej sensu po zapoznaniu się z tymi "danymi".
(I przy okazji - nie mów mi że trójka miała jakąś oskarową fabułę, czy coś xD)
Mimo wszystko jednak gierka przekonała mnie do siebie muzyką, i właśnie gameplayem, o dziwo. Jako fanu Meat Boya podobało mi się szybsze, momentami praktycznie właśnie "mitbojowe" tempo rozgrywki (chociaż fakt faktem mogłoby być nieco dłużej i trudniej) Braku zróżnicowania nie zauważyłem specjalnie, może właśnie dlatego że gra była nieco krótka. I nie porównuj mi RO do tego frajerskiego hydraulika, tam to masz dopiero brak fabuły/zróżnicowania (Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej gry, nigdy. Przecież wtedy było tyle lepszych platformówek.)
Mimo wszystko to najlepszy Rayman od czasów 2, moim zdaniem (którego nikomu nie narzucam, bla bla bla).
(Tak przy okazji, Mafia II to był totalny zawód )
Tak, fabuła trójki nie była oskarowa. Mimo to kiedyś podobała mi się i podoba mi się do dzisiaj. Co do muzyki w Origins zgadzam się, jest spoko.
A co do Mafii II, fakt że zawalili wywalając jazdę dowolną i coś dodatkowego i umieszczając to w DLC (jak dobrze że zrobiłem RGH w swoim X360 ). Mimo to, fabuła mi się spodobała, a główny bohater mnie urzekł - po prostu, mimo że ta gra ma wiele wad, tematycznie idealnie trafiła w mój gust.
Offline