Piszemy uzależnienia jakich można dostać od gry Rayman. Daję kilka wziętych z nonsensopedii i kilka moich. Możesz czuć się uzależniony, gdy:
-dzwonisz do telefonicznej wróżki prosząc o srebrne lumsy
-ciskasz w przeciwników częściami ciała
-zbierasz puszki ze śmietników, zwłaszcza czerwone i pomarańczowe
-boisz się ludzi w brązowych szatach i kapeluszach
-nie dziwisz się, gdy zobaczysz niebieskie dzieci
-panicznie boisz się królików
-nie boisz się śmierci, w końcu to strata tylko kawałka życia
-zobaczysz 4 niskich dziadków, dajesz im 5 lumsów, żeby cię przenieśli na czarodziejską polanę
-nie jedziesz z rodzicami do Egiptu, tam są Knaareni
-czekasz aż śliwki urosną na tyle duże, abyś mógł na nich jeździć po wodzie
-na sylwestra wsadzasz sobie petardę między nogi, bo chcesz ją oswoić
-chwalisz się kolegom, że wiesz gdzie jest Leptys
-kradniesz wszystkie przepychaczki z domu
-próbujesz skakać po balonach
-kumplujesz się tylko z żabami
-pokazujesz język dla każdej wrony jaką zobaczysz, bo chcesz mieć więcej PŻ
-niszczysz wszystkie klatki dla ptaków w sklepie zoologicznym
-płaczesz, bo śliwka nie chce rosnąć
-gdy przyjdziesz z kumplami na basen, nurkujesz w poszukiwaniu niebieskich lumsów
-ukradłeś z domu wszystkie lampki, tłumacząc się, że chcesz dojść do Bonus Level